Stara farba – co zrobić ?

Często nie od razu możemy stwierdzić, czy stara powłoka farby na ścianie ma dobrą przyczepność do podłoża. Wystarczy wtedy przetoczyć niej wałek zmoczony w farbie, którą będziemy malowali powierzchnię. Przy słabej przyczepności, na pomalowanej powierzchni pozostaną małe płatki oderwanej starej farby. Trzeba wtedy albo całkowicie usunąć starą powłokę, przez jej zeskrobanie i zmycie wodą z dodatkiem mydła malarskiego, albo zagruntować ją preparatem.
Innym sposobem sprawdzenia przyczepności jest przyłożenie do suchej ściany kciuka zmoczonego wodą. Jeżeli pozostawi ciemny ślad, to nowa farba się nie utrzyma na podłożu i po wyschnięciu – a często już podczas malowania – odpadnie płatami.
Oznaką słabej przyczepności starej farby est również jej przyklejanie się do przyłożonej taśmy samoprzylepnej. Krótki jej odcinek przyklejamy do ściany i odrywamy. Nie powinny na niej pozostać cząstki starej farby, jeżeli się przykleją – czyli podłoże jest słabe -musimy stare warstwy farby utwardzić przez nasączenie ściany preparatem do głębokiego gruntowania. Warstwa farby wraz z wierzchnią warstwą tynku tworzą wówczas po wyschnięciu mocną skorupę, nadającą się na podkład pod malowanie.

W sklepach można znaleźć wiele specjalistycznych preparatów w sprayu do izolowania różnego rodzaju zacieków wodnych i plam. Wystarcza je takim spryskać i pozostawić do wyschnięcia. W warunkach domowych tego typu plamy można również zaizolować szkłem wodnym lub rozcieńczonym bezbarwnym lakierem spirytusowym albo nitrocelulozowym.

W taki też sposób usuwa się ze ścian pleśnie czy – szerzej – grzyby. Jeżeli jednak mocno wniknęły one w głąb tynku, a to się zdarza często, należy go odkuć, podłoże zaizolować preparatem grzybobójczym, np. Boracol 10 Rh, a następnie nałożyć nową warstwę tynku.
Wszystko to jednak jest usuwaniem skutków a nie przyczyn, czyli środkiem doraźnym. Skutecznie usunąć grzyby, w tym pleśnie, można jedynie przez docieplenie ścian budynku w tych miejscach, w których przemarzają. Te organizmy bowiem rozwijają się na ścianach, szczególnie przy narożach, w miejscach, gdzie one przemarzają.

Drobne otworki w ścianach najłatwiej wypełnić kitem akrylowym. Wciskamy go starannie wąskim dłutem lub zwykłym nożem kuchennym. Otwór wypełniamy dokładnie, powierzchnię czołową wygładzamy.

Przed malowaniem bardzo starannym, wysokojakościowym, powierzchnię musimy wyrównać szpachlówkami specjalnymi. Najczęściej się obecnie do tego stosuje różnego rodzaju masy gipsowe, przeznaczone do wykańczania powierzchni z płyt gipsowo-kartonowych. Po zaszpachlowaniu otrzymujemy podkład pod malowanie, zwany sztablaturą.

Do szpachlowania ścian i sufitów używamy szpachli lub pac tynkarskich nierdzewnych, najlepiej stalowych. Krawędź powinny mieć długą. Ułatwia to równe nanoszenie szpachlówki. Nakłada się ją na ogół pasmami pionowymi. Na ich styku nie powinny powstawać miejscowe zgrubienia; ich późniejsze zeszlifowanie wymagałoby większego nakładu pracy.

Gruntowanie można przeprowadzać już po jednej godzinie od nałożenia szpachlówki. Jeżeli szpachlujemy podłoże chłonne, np. z betonu komórkowego, trzeba je uprzednio zagruntować farbą podkładową.

Naprawione naroże musi mieć równą linię pionową. Aby to uzyskać, powinniśmy się posłużyć drewnianą łatą lub krótką i wąską deską. Przykładamy ją do jednej ściany i zaprawą montażową wypełniamy ubytek na drugiej. Po nałożeniu zaprawy, pacą nierdzewną dokładnie zacieramy powierzchnię szpachli, odsuwamy deskę i odczekujemy, aż zaprawa zacznie tężeć. Wtedy deskę przykładamy do drugiej ściany i wypełniamy ubytek na ścianie pierwszej, też dokładnie zacierając powierzchnię.
Gdy możemy się spodziewać, że naprawione naroże będzie co jakiś czas odbijane, pomyślmy o jego wzmocnieniu przez wtopienie w zaprawę któregoś z profili narożnych do osłaniania wypukłych naroży z płyt gipsowo-kartonowych.